Od początku…
Gdy tworzyliśmy nasz team-sourcingowy framework, byliśmy zmęczeni typowym modelem agencyjnym nastawionym na rywalizację, w którym „rekruter rekruterowi wilkiem”. Często bywa, że sukces jednego rekrutera, jest przegraną drugiego rekrutera z tego samego zespołu… Chcąc to zmienić, postanowiliśmy zbudować nową jakość na polskim rynku.
Tak w 2019 roku powstał Team Up – agencja rekrutacyjna IT oparta o współpracę, w której praca zespołowa jest widoczna na każdym kroku!
Czym jest team sourcing?
My używamy tego pojęcia do opisania zjawiska, kiedy nad 1 pozycją pracuje więcej niż 1 osoba w zaplanowany i skoordynowany sposób.
W tradycyjnym procesie sourcingu 1 rekruter samodzielne realizuje co najmniej 1 rekrutację, częściej 4-6.
Niektórzy stosują sourcing zespołowy jako sesje, np. pair sourcing, kiedy dwóch rekruterów przez określony czas wspólnie poszukuje kandydatów pod konkretny projekt, porównując swoje wyniki wyszukiwań i wzory wiadomości. U nas 95% rekrutacji jest prowadzonych i zamykanych przez wspólną pracę dedykowanych zespołów projektowych.
Jak to działa?
Nie ma jednego wzorca, który mówi o tym jak wdrożyć tę ideę w życie i każdy musi znaleźć swoją ścieżkę.
W Team Up posłużyliśmy się istniejącym frameworkiem wytwarzania oprogramowania Scrum, który zaadaptowaliśmy na własne potrzeby rekrutacyjne.
Było to nie lada wyzwanie, ponieważ specyfika pracy rekrutera i programisty znacząco się różni. Znaliśmy też nieudane próby implementacji czystego Scruma do rekrutacji w innych organizacjach. Mimo to, kierując się zasadą zostawiania tego, co dawało nam wartość, a odrzucaniem lub przekształcaniem tego, co nie przynosiło wartości, doszliśmy do metodycznego i zwinnego modelu, który działa! Po dwóch latach praktyki i usprawnień nasi rekruterzy bardzo go cenią, co ostatnio wyrazili w anonimowych ankietach:
Jak wygląda projekt rekrutacyjny prowadzony na zasadzie team sourcingu w naszej agencji?
W dużym skrócie:
- Po briefingu z klientem zespół spotyka się przy tablicy scrumowej, gdzie ustala cel sprintu, najlepszą strategię do realizacji tego celu oraz harmonogram sprintu (daily, review etc).
- Strategia jest przekuwana na konkretne zadania, które lądują w backlogu przypisane odpowiednim osobom – zespół sam decyduje o wyborze tasków.
- Na daily i reviewsach sprawdzamy postępy w realizacji celu, omawiamy wyzwania projektu, dzielimy się pomysłami i wyciągniętymi wnioskami.
- Po dwóch sprintach przedstawiamy klientowi raport z działań, konstruktywny feedback i raport z rynku.
Jakie są benefity team sourcingu?
Zalet jest sporo, nawet cała lista!
• Organizuje pracę zespołową w sposób metodyczny i powtarzalny
• Jasno dzieli obowiązki i wyznacza cele
• Umożliwia wymianę wiedzy w zespole i burzę mózgów
• Wyznacza jasne ramy czasowe
• Daje platformę do wzajemnego wspierania się
• Umożliwia korektę działań dzięki wspólnym „przeglądom” sprintu
• Oferuje klientowi wygodny i wgląd w postępy projektu na każdym etapie realizacji
• Pozwala na szybsze procesowanie dużych grup kandydatów
• Daje poczucie wspólnego wysiłku i nagradza go
Czy jest to zatem rozwiązanie idealne?
Niestety nie ma idealnych rozwiązań i sourcing zespołowy w naszym wydaniu również ma swoje wyzwania. Wymaga on skutecznego przeszkolenia wszystkich członków z początkowo dość skomplikowanego systemu oraz dużej dyscypliny menedżerów projektu w trzymaniu się ram frameworku.
Jak przy każdej metodyce, często pojawia się pokusa pójścia na skróty, co długoterminowo będzie prowadzić do spadku wartości, jaką system wnosi dla zespołu i hiring managerów.
Samo zorganizowanie startu projektu też wymaga skoordynowania kalendarza kilku osób, co czasem nieco opóźnia start poszukiwań w porównaniu do tradycyjnego modelu jednoosobowego.
Mimo to, warto się spróbować z tym modelem i uwolnić potencjał swojego zespołu rekrutacyjnego! Zwłaszcza teraz, gdy home office wymusza izolację, team sourcing pozwala na częste interakcje i pomaga budować poczucie wspólnoty w naszych zespołach.
#letsteamup!
Więcej o team sourcingu możecie posłuchać w wywiadzie, którego Mateusz udzielił Annie Sykut dla Traffit!